Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
HP, Dell i Toshiba muszą wycofać z rynku ok. 100 tys. baterii. Po raz kolejny są to wadliwe jednostki produkcji Sony, które mogą się przegrzać i stanąć w płomieniach. Całkiem niedawno Sony wycofywała z rynku swoje notebooki, a jeszcze wcześniej miliony baterii.
Z informacji amerykańskiej Komisji ds. Bezpieczeństwa Produktów i Konsumentów (CPSC) wynika, że problemy dotyczą 35 tys. baterii Sony sprzedanych w USA i 65 tys. baterii sprzedanych na całym świecie.
Wadliwe jednostki były sprzedawane z laptopami:
- HP (HP Pavilion: dv1000, dv8000, zd8000; Compaq Presario: v2000 oraz v2400; HP Compaq: nc6110, nc6120, nc6140, nc6220, nc6230, nx4800, nx4820, nx6110, nx6120, nx9600)
- Dell (Latitude 110L oraz Inspiron: 1100, 1150, 5100, 5150, 5160)
- Toshiba (Satellite: A70/A75, P30/P5, M30X/M35X, M50/M55 oraz Tecra: A3, A5, S2)
Niektóre z baterii zostały sprzedane osobno, jako części zamienne. Były wyprodukowane w Japonii. Szczegółowe informacje o wadliwych produktach można znaleźć na specjalnych stronach HP, Della i Toshiby.
Baterie mogą się przegrzać i zapalić. CPSC wie o 19 przypadkach przegrzania baterii. W 17 z nich doszło do zapalenia się baterii, a w 10 przypadkach do zniszczenia rzeczy należących do użytkownika. Dwóch użytkowników zostało lekko poparzonych.
Wadliwe baterie były sprzedawane w latach 2004-2005 (z wyjątkiem baterii HP, które były w sprzedaży do czerwca 2006). Sony podkreśla, że baterie wyprodukowane po tym czasie nie były przedmiotem reklamacji czy skarg. Firma podkreśliła też, że wycofywane 100 tys. baterii to mała część wszystkich sprzedanych jednostek w liczbie 260 mln. Jak podaje agencja AP, problemy z bateriami to wynik m.in. złych ustawień na linii produkcyjnej.
Firma Sony już po raz drugi w tym roku musi wycofywać niebezpieczny produkt. We wrześniu wymieniano Notebooki Vaio TZ, które przegrzewały się w okolicach zawiasu łączącego ekran z komputerem. Wcześniej, w 2006 roku baterie Sony spowodowały, że laptopy Dell zaczęły wybuchać. Niedługo później okazało się, że z powodu tych samych baterii niebezpieczne było używanie maszyn Apple, Lenovo i in. Wymieniono wtedy miliony wadliwych jednostek.
Źródło: Dziennik Internautów
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Z informacji amerykańskiej Komisji ds. Bezpieczeństwa Produktów i Konsumentów (CPSC) wynika, że problemy dotyczą 35 tys. baterii Sony sprzedanych w USA i 65 tys. baterii sprzedanych na całym świecie.
Wadliwe jednostki były sprzedawane z laptopami:
- HP (HP Pavilion: dv1000, dv8000, zd8000; Compaq Presario: v2000 oraz v2400; HP Compaq: nc6110, nc6120, nc6140, nc6220, nc6230, nx4800, nx4820, nx6110, nx6120, nx9600)
- Dell (Latitude 110L oraz Inspiron: 1100, 1150, 5100, 5150, 5160)
- Toshiba (Satellite: A70/A75, P30/P5, M30X/M35X, M50/M55 oraz Tecra: A3, A5, S2)
Niektóre z baterii zostały sprzedane osobno, jako części zamienne. Były wyprodukowane w Japonii. Szczegółowe informacje o wadliwych produktach można znaleźć na specjalnych stronach HP, Della i Toshiby.
Baterie mogą się przegrzać i zapalić. CPSC wie o 19 przypadkach przegrzania baterii. W 17 z nich doszło do zapalenia się baterii, a w 10 przypadkach do zniszczenia rzeczy należących do użytkownika. Dwóch użytkowników zostało lekko poparzonych.
Wadliwe baterie były sprzedawane w latach 2004-2005 (z wyjątkiem baterii HP, które były w sprzedaży do czerwca 2006). Sony podkreśla, że baterie wyprodukowane po tym czasie nie były przedmiotem reklamacji czy skarg. Firma podkreśliła też, że wycofywane 100 tys. baterii to mała część wszystkich sprzedanych jednostek w liczbie 260 mln. Jak podaje agencja AP, problemy z bateriami to wynik m.in. złych ustawień na linii produkcyjnej.
Firma Sony już po raz drugi w tym roku musi wycofywać niebezpieczny produkt. We wrześniu wymieniano Notebooki Vaio TZ, które przegrzewały się w okolicach zawiasu łączącego ekran z komputerem. Wcześniej, w 2006 roku baterie Sony spowodowały, że laptopy Dell zaczęły wybuchać. Niedługo później okazało się, że z powodu tych samych baterii niebezpieczne było używanie maszyn Apple, Lenovo i in. Wymieniono wtedy miliony wadliwych jednostek.
Źródło: Dziennik Internautów