Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Z forum http://www.rak-prostaty.p...on=post&tid=157
pauloit napisał:
Witam,
miałem niedawno drugi raz wykonaną biopsje(pierwsza spartaczona) i na jej podstawie określono mi Gleasona na 3+3.W zwiazku z tym zakwalifikowano mnie do operacji(prostatektomia radykalna oczywiście) wyznaczając termin na 25 stycznia.W związku z tym, że chciałbym mieć operacje jak najszybciej skontaktowałem się z prof. z gdańska co mogłby ew. zaoferować... Przez telefon nie chciał wiele mówić wiec jestem z nim umówiony na wizytę.To co mnie zainteresowało to jedna kwestia o której prof. mówił, a mianowice opewnej "nowej" metodzie leczenia raka stercza polegającej na usunięciu jedynie gruczołu z pozostawieniem innych elementów-dodam tylko że koszt to7,5 tys zł...
Moje pytanie do Was to, czy ktoś słyszał być moze o owej "metodzie"(wiem ze jej opis jest znikomy)i przede wszystkim jakiej są jej plusy i minusy.Być może ktoś z Was domyśla sie o jaką metode może chodzić i bedzie w stanie nieco mi ją przybliżyć.Oczywiście jak pojade na wizyte to dowiem sie wszystkiego, ale wolałbym miec już jakąś baze do dyskusji, a poza tym lekarz lekarzem, a chory innemu choremu zawsze dobrze poradzi
Pozdrawiam.
Czy ktoś z forumowiczów mógłby może zidentyfikować "profesora z Gdańska" który proponuje pacjentom za jedne 7500 zł "pewną nową metodę leczenia raka stercza polegającą na usunięciu jedynie gruczołu z pozostawieniem innych elementów"? Chciałbym się dowiedzieć jakie "pewne elementy" profesor proponuje przy chirurgicznej prostatektomii pozostawiać w spokoju. Literatura światowa takiej metody nie zna.
O ile luminarz medycyny gdańskiej ma na myśli po prostu radykalną prostatektomię w wariancie oszczędzającym pęczki Walsha, to nie jest to żadna "nowa metoda", tylko metoda obecnie już dosyć zwyczajna, wynaleziona w 1982 roku, 27 lat temu. Również w Polsce dobrzy chirurdzy-urolodzy tak operują. Natomiast jeśli profesor postuluje pozostawienie na miejscu np. pęcherzyków nasiennych, to jest to bezpośrednie zagrożenie życia pacjenta.
http://www.usrf.org/uro-v...te_videos.shtml
http://urology.jhu.edu/su...tomy/index.html
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
pauloit napisał:
Witam,
miałem niedawno drugi raz wykonaną biopsje(pierwsza spartaczona) i na jej podstawie określono mi Gleasona na 3+3.W zwiazku z tym zakwalifikowano mnie do operacji(prostatektomia radykalna oczywiście) wyznaczając termin na 25 stycznia.W związku z tym, że chciałbym mieć operacje jak najszybciej skontaktowałem się z prof. z gdańska co mogłby ew. zaoferować... Przez telefon nie chciał wiele mówić wiec jestem z nim umówiony na wizytę.To co mnie zainteresowało to jedna kwestia o której prof. mówił, a mianowice opewnej "nowej" metodzie leczenia raka stercza polegającej na usunięciu jedynie gruczołu z pozostawieniem innych elementów-dodam tylko że koszt to7,5 tys zł...
Moje pytanie do Was to, czy ktoś słyszał być moze o owej "metodzie"(wiem ze jej opis jest znikomy)i przede wszystkim jakiej są jej plusy i minusy.Być może ktoś z Was domyśla sie o jaką metode może chodzić i bedzie w stanie nieco mi ją przybliżyć.Oczywiście jak pojade na wizyte to dowiem sie wszystkiego, ale wolałbym miec już jakąś baze do dyskusji, a poza tym lekarz lekarzem, a chory innemu choremu zawsze dobrze poradzi
Pozdrawiam.
Czy ktoś z forumowiczów mógłby może zidentyfikować "profesora z Gdańska" który proponuje pacjentom za jedne 7500 zł "pewną nową metodę leczenia raka stercza polegającą na usunięciu jedynie gruczołu z pozostawieniem innych elementów"? Chciałbym się dowiedzieć jakie "pewne elementy" profesor proponuje przy chirurgicznej prostatektomii pozostawiać w spokoju. Literatura światowa takiej metody nie zna.
O ile luminarz medycyny gdańskiej ma na myśli po prostu radykalną prostatektomię w wariancie oszczędzającym pęczki Walsha, to nie jest to żadna "nowa metoda", tylko metoda obecnie już dosyć zwyczajna, wynaleziona w 1982 roku, 27 lat temu. Również w Polsce dobrzy chirurdzy-urolodzy tak operują. Natomiast jeśli profesor postuluje pozostawienie na miejscu np. pęcherzyków nasiennych, to jest to bezpośrednie zagrożenie życia pacjenta.
http://www.usrf.org/uro-v...te_videos.shtml
http://urology.jhu.edu/su...tomy/index.html