Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Tutaj jest ponad 20-minutowy wywiad z dr. Patrickiem Walshem z John Hopkins University.
http://www.charlierose.com/view/interview/9016
Dr Walsh jest w chirurgicznym leczeniu raka prostaty tym, kim w Kościele katolickim jest papież. Odkrywca "pęczków Walsha" (wiązek nerwowo-naczyniowych sterujących wzwodem prącia), twórca techniki chirurgicznej oszczędzającej te wiazki przy radykalnej prostatektomii, szef urologii na wydziale medycyny John Hopkins University, ordynator urologii w John Hopkins Hospital.
Wykonał w swojej karierze ponad 4000 prostatektomii. Nadal osobiście operuje 200 przypadkow raka prostaty rocznie. Pacjentom daje swój telefon domowy, żeby mogli zadzwonić parę dni po operacji i powiedzieć mu, jak sie czują. Nie prowadzi praktyki prywatnej, w JHH pracuje za pensję, przyjmuje każdego, kogo rejestracja mu przyśle.
Gdyby to ode mnie zależało, każdy polski urolog musiałby oglądać ten wywiad obowiązkowo co najmniej raz do roku przez cały okres kariery zawodowej, i podpisywać za każdym razem papier, że obejrzał i zrozumiał. Jako przypomnienie, jakich zdolności komunikowania się z ludźmi należy wymagać od specjalisty, i jak specjalista powinien się zachowywać.
Wywiad jest naturalnie po angielsku, ale każdy prawdziwy urolog, skąd by nie był, musi znać angielski - i nie ma takiej opcji, że nie musi. Jeśli nie zna - unikać jak zarazy! Nie muszę chyba objaśniać dlaczego?
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
http://www.charlierose.com/view/interview/9016
Dr Walsh jest w chirurgicznym leczeniu raka prostaty tym, kim w Kościele katolickim jest papież. Odkrywca "pęczków Walsha" (wiązek nerwowo-naczyniowych sterujących wzwodem prącia), twórca techniki chirurgicznej oszczędzającej te wiazki przy radykalnej prostatektomii, szef urologii na wydziale medycyny John Hopkins University, ordynator urologii w John Hopkins Hospital.
Wykonał w swojej karierze ponad 4000 prostatektomii. Nadal osobiście operuje 200 przypadkow raka prostaty rocznie. Pacjentom daje swój telefon domowy, żeby mogli zadzwonić parę dni po operacji i powiedzieć mu, jak sie czują. Nie prowadzi praktyki prywatnej, w JHH pracuje za pensję, przyjmuje każdego, kogo rejestracja mu przyśle.
Gdyby to ode mnie zależało, każdy polski urolog musiałby oglądać ten wywiad obowiązkowo co najmniej raz do roku przez cały okres kariery zawodowej, i podpisywać za każdym razem papier, że obejrzał i zrozumiał. Jako przypomnienie, jakich zdolności komunikowania się z ludźmi należy wymagać od specjalisty, i jak specjalista powinien się zachowywać.
Wywiad jest naturalnie po angielsku, ale każdy prawdziwy urolog, skąd by nie był, musi znać angielski - i nie ma takiej opcji, że nie musi. Jeśli nie zna - unikać jak zarazy! Nie muszę chyba objaśniać dlaczego?