Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Około miliarda dolarów (700 mln euro) zamierza zainwestować w Polsce w ciągu najbliższych 5-6 lat spółka P4, która w czwartym kwartale rozpocznie świadczenie usług jako czwarty operator telefonii komórkowej. W ciągu 10 lat firma chce mieć 17-25 proc. polskiego rynku.
O przygotowaniach do uruchomienia sieci oraz perspektywach jej rozwoju poinformował w piątek w Katowicach prezes P4, Chris Bannister. Zaznaczył, że przygotowania do rozwoju sieci są ściśle związane z tempem otrzymywania pozwoleń na budowę stacji bazowych telefonii. Problemy w tym zakresie opóźniają budowę sieci.
W pierwszym etapie rozwoju P4 chce uruchomić blisko 2 tys. takich stacji w całej Polsce, z czego czwartą część na Śląsku. Ich powstawanie zależy nie tylko od uzyskania stosownych zgód, ale również od możliwości przerobowych firm budowlanych. Jednak mimo opóźnień w tym zakresie, przedstawiciele firmy są zdania, że P4 będzie w stanie rozpocząć świadczenie usług w czwartym kwartale roku.
P4 (Project 4) to nazwa projektu, a nie ostateczna nazwa sieci. Przed rozpoczęciem świadczenia usług nazwa prawdopodobnie ulegnie zmianie. Firma chce postawić na tzw. usługi trzeciej generacji, oferując oprócz klasycznej telefonii komórkowej także wiele usług związanych z multimediami, telewizją, internetem i różnymi aplikacjami mobilnymi. Początkowo sieć chce skupić się na zdobyciu głównie klientów indywidualnych.
Pojawienie się na rynku czwartego operatora oznacza wsparcie konkurencji, a to zawsze jest korzystne dla klientów, zarówno w zakresie oferty, jakości usług, jak i cen.
P4 należy w 70 proc. do islandzkiego funduszu inwestycyjnego Novator, który zaangażowany jest również w przedsięwzięcia telekomunikacyjne m.in. w Finlandii, Bułgarii i Czechach. 30 proc. udziałów należy do skandynawskiej Netii, z którtą P4 zamierza współpracować również w Polsce.
źródło:PAP
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
O przygotowaniach do uruchomienia sieci oraz perspektywach jej rozwoju poinformował w piątek w Katowicach prezes P4, Chris Bannister. Zaznaczył, że przygotowania do rozwoju sieci są ściśle związane z tempem otrzymywania pozwoleń na budowę stacji bazowych telefonii. Problemy w tym zakresie opóźniają budowę sieci.
W pierwszym etapie rozwoju P4 chce uruchomić blisko 2 tys. takich stacji w całej Polsce, z czego czwartą część na Śląsku. Ich powstawanie zależy nie tylko od uzyskania stosownych zgód, ale również od możliwości przerobowych firm budowlanych. Jednak mimo opóźnień w tym zakresie, przedstawiciele firmy są zdania, że P4 będzie w stanie rozpocząć świadczenie usług w czwartym kwartale roku.
P4 (Project 4) to nazwa projektu, a nie ostateczna nazwa sieci. Przed rozpoczęciem świadczenia usług nazwa prawdopodobnie ulegnie zmianie. Firma chce postawić na tzw. usługi trzeciej generacji, oferując oprócz klasycznej telefonii komórkowej także wiele usług związanych z multimediami, telewizją, internetem i różnymi aplikacjami mobilnymi. Początkowo sieć chce skupić się na zdobyciu głównie klientów indywidualnych.
Pojawienie się na rynku czwartego operatora oznacza wsparcie konkurencji, a to zawsze jest korzystne dla klientów, zarówno w zakresie oferty, jakości usług, jak i cen.
P4 należy w 70 proc. do islandzkiego funduszu inwestycyjnego Novator, który zaangażowany jest również w przedsięwzięcia telekomunikacyjne m.in. w Finlandii, Bułgarii i Czechach. 30 proc. udziałów należy do skandynawskiej Netii, z którtą P4 zamierza współpracować również w Polsce.
źródło:PAP