Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Rzeczpospolita pisze, że do wczoraj można było korzystać z niemal darmowej bezprzewodowej transmisji danych w sieci komórkowej Heyah.
Było to możliwe przez błąd w systemie billingowym Polskiej Telefonii Cyfrowej, która jest operatorem sieci Heyah. Błąd wykryli użytkownicy komórek.
Klient, kupując kartę SIM (najtańsza kosztuje 5 zł), mógł bez dodatkowych kosztów korzystać z bezprzewodowego dostępu do Internetu zarówno w technologii GPRS, jak i EDGE. Po kupieniu startera wystarczyło aktywować przez internetowe biuro obsługi klienta połączenia GPRS, a następnie włożyć nową kartę SIM do telefonu i rozpocząć korzystaniez Internetu. Naliczanie opłat za Internet zaczynało się dopiero po pierwszej rozmowie telefonicznej. - Oferta darmowego Internetu w Heyah już się skończyła - mówiła "Rz" wczoraj po południu Agata Borowska, rzecznik Heyah.
Przed kilku laty, tuż po wprowadzeniu przez PTC transmisji danych w usłudze Tak Tak, także można było przez jakiś czas nie płacić za przesłane dane. Powodem był błąd w oprogramowaniu zarządzającym dostępem do Internetu - czytamy w RP.
Szkoda, że tak szybko
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Było to możliwe przez błąd w systemie billingowym Polskiej Telefonii Cyfrowej, która jest operatorem sieci Heyah. Błąd wykryli użytkownicy komórek.
Klient, kupując kartę SIM (najtańsza kosztuje 5 zł), mógł bez dodatkowych kosztów korzystać z bezprzewodowego dostępu do Internetu zarówno w technologii GPRS, jak i EDGE. Po kupieniu startera wystarczyło aktywować przez internetowe biuro obsługi klienta połączenia GPRS, a następnie włożyć nową kartę SIM do telefonu i rozpocząć korzystaniez Internetu. Naliczanie opłat za Internet zaczynało się dopiero po pierwszej rozmowie telefonicznej. - Oferta darmowego Internetu w Heyah już się skończyła - mówiła "Rz" wczoraj po południu Agata Borowska, rzecznik Heyah.
Przed kilku laty, tuż po wprowadzeniu przez PTC transmisji danych w usłudze Tak Tak, także można było przez jakiś czas nie płacić za przesłane dane. Powodem był błąd w oprogramowaniu zarządzającym dostępem do Internetu - czytamy w RP.
Szkoda, że tak szybko