Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt zmian w kodeksie karnym. Znajdzie się tam przepis, który umożliwi sądom orzeczenie przepadku samochodu, jako narzędzia przestępstwa. Będzie to możliwe w sytuacji, gdy zatrzymany przez policję nietrzeźwy kierowca będzie miał powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi. Jeżeli natomiast pojazd nie będzie stanowił własności kierowcy, sąd będzie mógł orzec przepadek równowartości pojazdu. Przepadek stosowany będzie wyłącznie wobec kierowców pojazdów mechanicznych. Ponadto projekt przewiduje obowiązkową publikację wizerunków nietrzeźwych kierowców.
Dodatkowe propozycje na walkę z tym zjawiskiem zgłasza również resort zdrowia, który chce, żeby kierowcy ukarani za jazdę po pijanemu płacili przez pięć lat trzykrotnie wyższą składkę OC.
Sposoby na nietrzeźwych
Od ogłoszenia przed kilkoma miesiącami przez Zbigniewa Ziobro walki z pijaństwem na drogach, poszczególne komendy i prokuratury na własną rękę szukają sposobów na ograniczenie tego zjawiska. W województwie zachodniopomorskim tamtejsza policja zawarła porozumienie z redaktorami naczelnymi lokalnych gazet, aby wyroki w sprawach nietrzeźwych kierowców zamieszczane były bezpłatnie. Podobne publikacje mają zostać wprowadzone również na Śląsku i na Mazowszu.
Jeszcze surowiej nietrzeźwych kierowców traktują organy ścigania z województwa lubelskiego.
– Jako jedni z pierwszych w kraju zaczęliśmy zabezpieczać samochody, jeżeli stanowiły one własność nietrzeźwego kierującego – mówi Ryszard Nalewajko z Komendy Powiatowej w Świdniku, który jednak zaznacza, że wiążą się z tym określone komplikacje. – Problem pojawia się, gdy samochód stanowi współwłasność lub własność innej osoby. Zabezpieczamy procesowo prawo jazdy, ale to sąd decyduje, na jak długo.
Zaostrzeniu uległy również działania lubelskiej prokuratury.
W takich przypadkach niezależnie od tego, czy osoba popełniła przestępstwo pod wypływem alkoholu, prokuratura wykorzystuje artykuł 122 ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierując wniosek do starosty o przeprowadzenie na tej podstawie badania takiej osoby.
Badanie ma stwierdzić, czy osoba jest aktywnie uzależniona i czy w związku z tym nie zagraża bezpieczeństwu na drogach – mówi zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie Andrzej Napieszko.
Jeżeli starosta przyjmie wniosek i przeprowadzone badania dadzą wynik pozytywny, może w swoim orzeczeniu odebrać takiej osobie prawo jazdy.
Na Śląsku policja i prokuratura coraz częściej sięgają po art. 291 kodeksu postępowania karnego, który pozwala na zabezpieczenie samochodu na poczet ewentualnej grzywny.
Policjanci z Siemianowic Śląskich do tej pory zabezpieczyli 35 samochodów o łącznej wartości ponad 350 tysięcy złotych.
Pomysły budzą wątpliwości
Zdaniem policji skutki akcji mają być widoczne po jakimś czasie. Jednak już dziś stosowane metody budzą zastrzeżenia karnistów i firm ubezpieczeniowych.
Profesor Jan Widacki, specjalista od prawa karnego, nie wierzy w skuteczność represji karnej.
– Zaostrzanie represji w nieskończoność nie ma sensu. Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu było wykroczeniem. Teraz jest przestępstwem, a liczba nietrzeźwych za kierownicą nie zmalała. Kary można zaostrzać do pewnych granic. Należy więcej mówić i publikować na ten temat.
Odbieranie pijanym kierowcom samochodów będzie rodziło wiele komplikacji natury prawnej, a także powstawanie niekorzystnych precedensów.
– Załóżmy, że samochód będzie własnością firmy, a wsiądzie za jego kierownicę nietrzeźwy pracownik. Właściciel będzie mógł wprawdzie na drodze cywilnej dochodzić roszczenia, ale w sytuacji, gdy pracownik będzie niewypłacalny, i tak na tym straci – mówi prof. Widacki.
– Są rozwiązania, które w takich sytuacjach pozwalają rozstrzygnąć sprawę w sposób zgodny ze zdrowym rozsądkiem. Sąd może orzec nawiązkę, jeżeli z jakichś względów orzeczenie przepadku jest niemożliwe lub niecelowe. Rozwiązanie, które przygotowujemy, jest kompleksowe. Daje sędziom możliwość odpowiedniego ukształtowania orzeczenia – broni nowych propozycji resortu sprawiedliwości wiceminister Andrzej Kryże.
Pomysł resortu zdrowia na podwyższanie składek OC nie podoba się natomiast Polskiej Izbie Ubezpieczeń, która zgłosiła propozycję, żeby sądy orzekały wyższe nawiązki w sprawach dotyczących uszkodzenia ciała.
[Gazeta Prawna]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Dodatkowe propozycje na walkę z tym zjawiskiem zgłasza również resort zdrowia, który chce, żeby kierowcy ukarani za jazdę po pijanemu płacili przez pięć lat trzykrotnie wyższą składkę OC.
Sposoby na nietrzeźwych
Od ogłoszenia przed kilkoma miesiącami przez Zbigniewa Ziobro walki z pijaństwem na drogach, poszczególne komendy i prokuratury na własną rękę szukają sposobów na ograniczenie tego zjawiska. W województwie zachodniopomorskim tamtejsza policja zawarła porozumienie z redaktorami naczelnymi lokalnych gazet, aby wyroki w sprawach nietrzeźwych kierowców zamieszczane były bezpłatnie. Podobne publikacje mają zostać wprowadzone również na Śląsku i na Mazowszu.
Jeszcze surowiej nietrzeźwych kierowców traktują organy ścigania z województwa lubelskiego.
– Jako jedni z pierwszych w kraju zaczęliśmy zabezpieczać samochody, jeżeli stanowiły one własność nietrzeźwego kierującego – mówi Ryszard Nalewajko z Komendy Powiatowej w Świdniku, który jednak zaznacza, że wiążą się z tym określone komplikacje. – Problem pojawia się, gdy samochód stanowi współwłasność lub własność innej osoby. Zabezpieczamy procesowo prawo jazdy, ale to sąd decyduje, na jak długo.
Zaostrzeniu uległy również działania lubelskiej prokuratury.
W takich przypadkach niezależnie od tego, czy osoba popełniła przestępstwo pod wypływem alkoholu, prokuratura wykorzystuje artykuł 122 ustawy Prawo o ruchu drogowym, kierując wniosek do starosty o przeprowadzenie na tej podstawie badania takiej osoby.
Badanie ma stwierdzić, czy osoba jest aktywnie uzależniona i czy w związku z tym nie zagraża bezpieczeństwu na drogach – mówi zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie Andrzej Napieszko.
Jeżeli starosta przyjmie wniosek i przeprowadzone badania dadzą wynik pozytywny, może w swoim orzeczeniu odebrać takiej osobie prawo jazdy.
Na Śląsku policja i prokuratura coraz częściej sięgają po art. 291 kodeksu postępowania karnego, który pozwala na zabezpieczenie samochodu na poczet ewentualnej grzywny.
Policjanci z Siemianowic Śląskich do tej pory zabezpieczyli 35 samochodów o łącznej wartości ponad 350 tysięcy złotych.
Pomysły budzą wątpliwości
Zdaniem policji skutki akcji mają być widoczne po jakimś czasie. Jednak już dziś stosowane metody budzą zastrzeżenia karnistów i firm ubezpieczeniowych.
Profesor Jan Widacki, specjalista od prawa karnego, nie wierzy w skuteczność represji karnej.
– Zaostrzanie represji w nieskończoność nie ma sensu. Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu było wykroczeniem. Teraz jest przestępstwem, a liczba nietrzeźwych za kierownicą nie zmalała. Kary można zaostrzać do pewnych granic. Należy więcej mówić i publikować na ten temat.
Odbieranie pijanym kierowcom samochodów będzie rodziło wiele komplikacji natury prawnej, a także powstawanie niekorzystnych precedensów.
– Załóżmy, że samochód będzie własnością firmy, a wsiądzie za jego kierownicę nietrzeźwy pracownik. Właściciel będzie mógł wprawdzie na drodze cywilnej dochodzić roszczenia, ale w sytuacji, gdy pracownik będzie niewypłacalny, i tak na tym straci – mówi prof. Widacki.
– Są rozwiązania, które w takich sytuacjach pozwalają rozstrzygnąć sprawę w sposób zgodny ze zdrowym rozsądkiem. Sąd może orzec nawiązkę, jeżeli z jakichś względów orzeczenie przepadku jest niemożliwe lub niecelowe. Rozwiązanie, które przygotowujemy, jest kompleksowe. Daje sędziom możliwość odpowiedniego ukształtowania orzeczenia – broni nowych propozycji resortu sprawiedliwości wiceminister Andrzej Kryże.
Pomysł resortu zdrowia na podwyższanie składek OC nie podoba się natomiast Polskiej Izbie Ubezpieczeń, która zgłosiła propozycję, żeby sądy orzekały wyższe nawiązki w sprawach dotyczących uszkodzenia ciała.
[Gazeta Prawna]