Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Witam,
mam problem podobny do już opisywanego na tym forum, ale jednak nieco się różniący więc pozwolę sobie założyć nowy temat.
Mam corsine z 92 r. (polift) z silniczkiem 1.0.
Właśnie zamontowałem sobie w nim obrotomierz. Wszystko ślicznie działało. Nagle z niewiadomego powodu gdy przekroczę 2000 obrotów (według tego obrotomierza) corsa sie krztusi i gaśnie.
Myślę że nie jest to wina obrotomierza bo montował go elektryk samochodowy (gość naprawdę się zna na tym co robi).
Proszę o pomoc bo nie mogę nawet wyjechać z posesji przez to ;(
pozdrawiam
Zwierz
dodatkowe informacje walsnie odkryte:
samochodzik jezdzi na ssaniu i jest ok. Mozna go przekazowac na luzie to 3000 i jest ok. Nie da sie jechac dodajac gazu pedalem. Jak dodaje sie powoli to sie krztusi i gasnie jak sie go przekgazowuje to nie gasnie.
nie wiem co sie dzieje zuplenie ((
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
mam problem podobny do już opisywanego na tym forum, ale jednak nieco się różniący więc pozwolę sobie założyć nowy temat.
Mam corsine z 92 r. (polift) z silniczkiem 1.0.
Właśnie zamontowałem sobie w nim obrotomierz. Wszystko ślicznie działało. Nagle z niewiadomego powodu gdy przekroczę 2000 obrotów (według tego obrotomierza) corsa sie krztusi i gaśnie.
Myślę że nie jest to wina obrotomierza bo montował go elektryk samochodowy (gość naprawdę się zna na tym co robi).
Proszę o pomoc bo nie mogę nawet wyjechać z posesji przez to ;(
pozdrawiam
Zwierz
dodatkowe informacje walsnie odkryte:
samochodzik jezdzi na ssaniu i jest ok. Mozna go przekazowac na luzie to 3000 i jest ok. Nie da sie jechac dodajac gazu pedalem. Jak dodaje sie powoli to sie krztusi i gasnie jak sie go przekgazowuje to nie gasnie.
nie wiem co sie dzieje zuplenie ((