Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Cześć.
Panie i Panowie.
Jest dom przy drodze i ma płot. W ten płot wjechał samochód, jest znany sprawca, sprawę prowadzi Policja, był już rzeczoznawca z ubezpieczalni sprawcy. Czyli procedura i do tego momentu znana. Ale co dalej?
Uszkodzona została tylko ok. 1/3 płotu. Czy jest możliwość naprawy (tak jak samochodu) w systemie bezgotówkowym? Czy można domagać się pokrycia kosztów wymiany całego płotu ze względu na to, że tamten miał już BARDZO sporo lat i nowa część nie będzie "kompatybilna" ze pozostała jego częścią? Jeśli tak to czym się podpierać, jak argumentować?
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Panie i Panowie.
Jest dom przy drodze i ma płot. W ten płot wjechał samochód, jest znany sprawca, sprawę prowadzi Policja, był już rzeczoznawca z ubezpieczalni sprawcy. Czyli procedura i do tego momentu znana. Ale co dalej?
Uszkodzona została tylko ok. 1/3 płotu. Czy jest możliwość naprawy (tak jak samochodu) w systemie bezgotówkowym? Czy można domagać się pokrycia kosztów wymiany całego płotu ze względu na to, że tamten miał już BARDZO sporo lat i nowa część nie będzie "kompatybilna" ze pozostała jego częścią? Jeśli tak to czym się podpierać, jak argumentować?