X
ďťż

Mefisto...diabeł czy anioł?

1. Proszę uważać na pracowników ASO - jeden taki w Lublinie zakładał mi radio. Tak załozył, ze nie odbierały długie. Później jeden taki z ASO w Agatówce k/Stalowej Woli mi to przerobił - długie odbierało, ale nie wyłaczało sie z kluczyka. Na moją interwencję poprawił znowu, ale tym razem chyba się całkiem nie wyłaczało po wyjęciu kluczyka, po dwóch dniach stania w garazu padł akumulator, ze nawet kontrolki nie mrugnęły. pojechałem do znajomego elektronika - pokazał mi, że dwa kabelki w kostce były źle podłączone. teraz jest git.
2. Jeszcze co mechaników ASO w Agatówce k/Stalowej Woli, po małej stłuczce wymieniali mi nadkole. Ale tak przykręcili, ze przy otwieraniu maska ocierała o błotnik, a szczeliny były tak rażąco nierówne, ze dziecko z zerówki by się skapło, co było robione w samochodzie.
3. A teraz najlepsze. W ASO w Ostrowcu Świętokrzyskim wymieniali mi wydech. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, ze do wymiany rury wydechowej potrzebowali mi odkręcić antenę od CB. Po wykonaniu usługi uśmiechnięty pan w jednej ręce trzymał kluczyk od skody, a w drugiej antenę. No i był nieźle zdziwiony, jak się dowiedział, że ma przykręcić ja tam skąd odkręcił.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katkaras.opx.pl