Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
W naszej cywilizacji funkcjonują dwa biegunowo różne sposoby współpracy. Pierwszy polega na tym, że jeden z partnerów robi wodę z mózgu drugiemu poprzez słowne zapewnienie go o jego wielkiej miłości, o tym jak on dla nas wiele znaczy, jaki on jest dla nas ważny. Jednocześnie na co dzień załatwia przede wszystkim swoje interesy i zaspakaja swoje zachcianki bez liczenia się z nim. Drugi sposób to odwrotność pierwszego. Partnerzy nie składają sobie żadnych pustych deklaracji ale na co dzień traktują się z szacunkiem. Nasze elity polityczne z nami, prostym ludem, zastosowały z premedytacją pierwszy wariant. W punkcie pierwszym artykułu 4 autorzy Konstytucji zadeklarowali:
Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu
Tymczasem jak to wynika z treści całej Konstytucji zakres tej „zwierzchniej władzy” ograniczony jest wyłącznie do prawa obywateli do uczestnictwa raz na cztery/pięć lat w sondażu popularności polityków. „Zwierzchnia władza” obywateli ogranicza się do udzielenia odpowiedzi na następujące pytania: Którego polityka jesteś fanem ew. do którego z nich masz jeszcze odrobinę zaufania? Komu przekazujesz swój mandat na sprawowanie twojej władzy zwierzchniej na przeciąg całej kadencji? Politycy którzy, w takim sondażu wyborczym uzyskują najwyższe notowania dzierżą samodzielnie brzemię władzy przez całą kadencję poza jakąkolwiek realną kontrolą „zwierzchniej władzy narodu”. Z kolei w punkcie drugim 4 Art. Konstytucji zadeklarowano:
Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
Autorzy tego zapisu mówią prostemu ludowi: „Dajemy Wam wybór. Jeśli nie jesteście zadowoleni z naszego (pośredniego) sprawowania władzy to możecie problemy publiczne rozwiązywać osobiście - bezpośrednio”. Pięknie. Niestety to kolejna pusta deklaracja. W Art. 125 naszej Ustawy Zasadniczej jej autorzy postawili progi i bariery, które skutecznie blokują sprawowanie bezpośrednio zwierzchniej władzy narodowi. Mówi on mianowicie:
1. W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe. OK.!
2. Referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub Prezydent Rzeczypospolitej za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
3. Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący.
4, Ważność referendum ogólnokrajowego oraz referendum, o którym mowa w art. 235 ust. 6, stwierdza Sąd Najwyższy.
Autorzy tego artykułu naszej Konstytucji przekazują nam, prostemu ludowi, następującą treść: „Wybaczcie ale jeszcze nie dorośliście do tego, by samodzielnie podejmować decyzje w sprawach publicznych. Możemy ewentualnie się na to zgodzić w przypadku gdy sprawa nas (czyli waszych przedstawicieli) nie dotyczy i wasz werdykt jest nam obojętny.” O tym czy daną kwestie publiczną naród może rozstrzygnąć bezpośrednio decydują jej przedstawiciele – pośrednicy. Czy oni mogą pozwolić mu, teoretycznie swojemu zwierzchnikowi, podjąć jakąkolwiek decyzję bezpośrednio, która byłaby niekorzystna dla nich i ograniczałaby w jakikolwiek sposób ich uprawnienia i przywileje? Logiczne i zrozumiałe jest, że NIE! Czy taka regulacja prawna jest uczciwa?
Helwecka Konstytucja – wyłącznie konkrety
W Szwajcarskiej Konstytucji nie ma odpowiednika 4 artykułu naszej, pomimo, że gdyby był taki zapis to byłby on w pełni uzasadniony. Są natomiast konkrety. Artykuł 138 ich Konstytucji określający prawo obywateli do inicjatywy ludowej mówi:
1. 100 000 uprawnionych do głosowania może zaproponować całkowitą zmianę Konstytucji Federalnej. (oczywiście każdej innej ustawy niższej rangi również.)
2. Żądanie to jest przedstawiane narodowi pod głosowanie.
Z kolei Art. 141 mówi:
1. Na żądanie 50 000 uprawnionych do głosowania lub ośmiu kantonów przedstawia się narodowi pod głosowanie:
a. ustawy federalne;
b. ustawy federalne uznane za pilne, których czas obowiązywania przekracza rok;
c. uchwały federalne, o ile przewiduje to konstytucja lub ustawa;
d. umowy międzynarodowe, które:
1. są bezterminowe i nie przewidują wypowiedzenia;
2. przewidują przystąpienie do organizacji międzynarodowych;
3. wprowadzają wielostronne ujednolicenie prawa.
2. Zgromadzenie Federalne może poddać inne umowy międzynarodowe pod referendum fakultatywne.
Artykuł 142 w punkcie 1 jednoznacznie rozstrzyga sprawę frekwencji referendalnej:
1. Projekty przedstawione narodowi pod głosowanie zostają przyjęte, jeżeli wypowiada się za tym większość głosujących.
Czy Szwajcarzy mogą wątpić, że sprawują w swoim kraju władzę zwierzchnią? Dlaczego nie możemy wziąć z nich przykładu? Wszak mamy to zagwarantowane w Art. 4 p.1 naszej Konstytucji!!!
************
Szanowny Czytelniku – jeśli Tobie również nie podoba się sytuacja gdy ktoś Ci robi wodę z mózgu. Deklaruje jedno a robi coś wręcz przeciwnego. Zgłoś się do nas ( PelnaDemokracja@onet.eu ). Organizujemy się w Stowarzyszeni pt. DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA które stawia sobie za cel jej zastosowanie wg Szwajcarskiego wzoru. Jesteśmy przekonani, że tylko takie reguły polityczne dadzą nam nadzieję na dobre jutro. Z Twoją pomocą dokonamy tego szybciej.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu
Tymczasem jak to wynika z treści całej Konstytucji zakres tej „zwierzchniej władzy” ograniczony jest wyłącznie do prawa obywateli do uczestnictwa raz na cztery/pięć lat w sondażu popularności polityków. „Zwierzchnia władza” obywateli ogranicza się do udzielenia odpowiedzi na następujące pytania: Którego polityka jesteś fanem ew. do którego z nich masz jeszcze odrobinę zaufania? Komu przekazujesz swój mandat na sprawowanie twojej władzy zwierzchniej na przeciąg całej kadencji? Politycy którzy, w takim sondażu wyborczym uzyskują najwyższe notowania dzierżą samodzielnie brzemię władzy przez całą kadencję poza jakąkolwiek realną kontrolą „zwierzchniej władzy narodu”. Z kolei w punkcie drugim 4 Art. Konstytucji zadeklarowano:
Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
Autorzy tego zapisu mówią prostemu ludowi: „Dajemy Wam wybór. Jeśli nie jesteście zadowoleni z naszego (pośredniego) sprawowania władzy to możecie problemy publiczne rozwiązywać osobiście - bezpośrednio”. Pięknie. Niestety to kolejna pusta deklaracja. W Art. 125 naszej Ustawy Zasadniczej jej autorzy postawili progi i bariery, które skutecznie blokują sprawowanie bezpośrednio zwierzchniej władzy narodowi. Mówi on mianowicie:
1. W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe. OK.!
2. Referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub Prezydent Rzeczypospolitej za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
3. Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący.
4, Ważność referendum ogólnokrajowego oraz referendum, o którym mowa w art. 235 ust. 6, stwierdza Sąd Najwyższy.
Autorzy tego artykułu naszej Konstytucji przekazują nam, prostemu ludowi, następującą treść: „Wybaczcie ale jeszcze nie dorośliście do tego, by samodzielnie podejmować decyzje w sprawach publicznych. Możemy ewentualnie się na to zgodzić w przypadku gdy sprawa nas (czyli waszych przedstawicieli) nie dotyczy i wasz werdykt jest nam obojętny.” O tym czy daną kwestie publiczną naród może rozstrzygnąć bezpośrednio decydują jej przedstawiciele – pośrednicy. Czy oni mogą pozwolić mu, teoretycznie swojemu zwierzchnikowi, podjąć jakąkolwiek decyzję bezpośrednio, która byłaby niekorzystna dla nich i ograniczałaby w jakikolwiek sposób ich uprawnienia i przywileje? Logiczne i zrozumiałe jest, że NIE! Czy taka regulacja prawna jest uczciwa?
Helwecka Konstytucja – wyłącznie konkrety
W Szwajcarskiej Konstytucji nie ma odpowiednika 4 artykułu naszej, pomimo, że gdyby był taki zapis to byłby on w pełni uzasadniony. Są natomiast konkrety. Artykuł 138 ich Konstytucji określający prawo obywateli do inicjatywy ludowej mówi:
1. 100 000 uprawnionych do głosowania może zaproponować całkowitą zmianę Konstytucji Federalnej. (oczywiście każdej innej ustawy niższej rangi również.)
2. Żądanie to jest przedstawiane narodowi pod głosowanie.
Z kolei Art. 141 mówi:
1. Na żądanie 50 000 uprawnionych do głosowania lub ośmiu kantonów przedstawia się narodowi pod głosowanie:
a. ustawy federalne;
b. ustawy federalne uznane za pilne, których czas obowiązywania przekracza rok;
c. uchwały federalne, o ile przewiduje to konstytucja lub ustawa;
d. umowy międzynarodowe, które:
1. są bezterminowe i nie przewidują wypowiedzenia;
2. przewidują przystąpienie do organizacji międzynarodowych;
3. wprowadzają wielostronne ujednolicenie prawa.
2. Zgromadzenie Federalne może poddać inne umowy międzynarodowe pod referendum fakultatywne.
Artykuł 142 w punkcie 1 jednoznacznie rozstrzyga sprawę frekwencji referendalnej:
1. Projekty przedstawione narodowi pod głosowanie zostają przyjęte, jeżeli wypowiada się za tym większość głosujących.
Czy Szwajcarzy mogą wątpić, że sprawują w swoim kraju władzę zwierzchnią? Dlaczego nie możemy wziąć z nich przykładu? Wszak mamy to zagwarantowane w Art. 4 p.1 naszej Konstytucji!!!
************
Szanowny Czytelniku – jeśli Tobie również nie podoba się sytuacja gdy ktoś Ci robi wodę z mózgu. Deklaruje jedno a robi coś wręcz przeciwnego. Zgłoś się do nas ( PelnaDemokracja@onet.eu ). Organizujemy się w Stowarzyszeni pt. DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA które stawia sobie za cel jej zastosowanie wg Szwajcarskiego wzoru. Jesteśmy przekonani, że tylko takie reguły polityczne dadzą nam nadzieję na dobre jutro. Z Twoją pomocą dokonamy tego szybciej.