ďťż

Mefisto...diabeł czy anioł?

Mamy dziś dzień Świętego Mikołaja, a na dworze nie ma nawet płatka śniegu. Przy takiej pogodzie nawet renifer z napędem na cztery kopyta nie zdoła uciągnąć Świętego razem z resztą ekipy i wszystkimi prezentami. Na ratunek przyszła firma GeigerCars wspomagająca starszego pana w czerwonym ubranku specjalną wersją Hummera H2.

Największy diler pojazdów marki Hummer w Europie, firma GeigerCars, postanowiła odesłać renifera wraz z jego saniami na przedwczesną emeryturę. Przy współpracy z eusropejskimi specjalistami w "podkręcaniu" amerykańskich aut przygotowano świąteczną wersję modelu H2, wyposażoną w kilka bardzo ciekawych rozwiązań.

Nowy samochód służbowy Mikołaja został pomalowany specjalnym ognisto-czerwonym lakierem, na którym wykonano wizualizacje o tematyce zimowo-bożonarodzeniowej. Poza zmianami w kolorystyce, samochód przeszedł kilka operacji "plastycznych". Przednie drzwi zostały zamontowane na specjalnych podnośnikach, przez co otwierają się teraz podobnie jak w autach marki Lamborghini. Profil samochodu został naszpikowany 250-cioma sztukami kolorowych lampek LED, które po zmroku oświetlają kontury samochodu.

Niech ktoś nie myśli, że Mikołaj nie jest trendy, bo ma duży brzuch. Jego samochód został wyposażony w sprzęt, który może przydać się podczas całorocznego urlopu. Na tylnej klapie bagażnika zamocowano dwie deski snowboardowe, dwie kule do curlingu oraz kijek hokejowy. Na dachu umieszczono dodatkowy, zamykany bagażnik stylizowany na wygląd sań śnieżnych.

Spektakularna maszyna, którą w tym roku będzie jeździć kapitalistyczny odpowiednik Dziadka Mroza, została osadzona na wielkich 22 calowych chromowanych felgach, przybranych w niskoprofilowe opony Pirelli Scorpion ATR. Gdyby jednak nieoczekiwanie spadł śnieg, to na holowanej przyczepce w pełnej dyspozycji znajduje się skuter śnieżny.

Wewnątrz specjalnego Hummera można poczuć się jak w prawdziwym domku Świętego. Wszystko zostało tam obite czerwoną skórą oraz białymi, puchowymi wstawkami. Wiedząc o upodobaniach muzycznych specjalnego klienta, na życzenie przygotowano specjalny zestaw głośnikowy firmy JBL, którego moc wynosi 3.800 Wat.

Z tyłu auta zrobiono małe centrum rozrywkowe i zamontowano 42 calowy telewizor LCD wraz z odtwarzaczem DVD. Znajduje się tam również wbudowany termos wraz z podgrzewaczem, umożliwiający przygotowanie grzanego wina. Tylko niech Mikołaj pamięta, że dopuszczalne stężenie alkoholu we krwi może różnić się w poszczególnych krajach, a na immunitet nie ma co liczyć! Dla ukojenia zszarganych nerwów po szóstym grudnia, będzie można odpocząć na wielkiej kanapie relaksując się widokiem elektrycznego kominka połączonego z podgrzewaczem Webasto.

Szacowana wartość „mikołajowego” auta, który pod maską ukrywa 320 koni mechanicznych, wynosi w przeliczeniu prawie 430 tysięcy złotych.







źródło
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katkaras.opx.pl