Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Podczas obchodów Światowego Dnia Młodzieży, które miały miejsce w Toronto w Kanadzie w roku 2002, papież Jan Paweł II po raz pierwszy przemieszczał się swym nowym "papamobile" zbudowanym na bazie Mercedesa Klasy M, który niedługo przedtem otrzymał w prezencie od firmy DaimlerChrysler AG. Obecnie pojazdem tym porusza się Benedykt XVI.
Specjalna karoseria tego samochodu (model W 163) została skonstruowana według zasad stosowanych w poprzednich "papamobilach", które powstawały na podwoziu Mercedesa Klasy G. Kopuła na Klasie M nie była już jednak taka kanciasta. W przeciwieństwie do kopuł na "papamobilach" na bazie Klasy G, tu była ona nie tylko wykonana ze specjalnego tworzywa sztucznego (a nie szkła, jak się często mylnie przyjmuje), ale w razie potrzeby również łatwo można było ją zdemontować z tego przekonstruowanego SUV-a.
W momencie przekazywania Ojcu Świętemu tej wyjątkowej Klasy M już od dawna nie do pomyślenia było użytkowanie przez niego auta bez paneli ochronnych. Dlatego też konstruktorzy Mercedesa stworzyli specjalną superstrukturę, rozciągającą się w górę za przednimi drzwiami, i tworzącą elegancką ramę dla wielkich okien otaczających fotel papieża.
Wyposażony w widlasty, ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4,3 l i mocy 272 KM, ML 430 miał odpowiednie parametry, by służyć jako baza konstrukcyjna dla nowego "papamobile". Podobnie jak jego poprzednicy na bazie Klasy G, papieski ML został polakierowany na perłowo, a wnętrze miał wykończone w białym kolorze.
Samochód został poddany przeróbkom, które umożliwiają długotrwałą jazdę z minimalnymi prędkościami. W razie potrzeby papamobile może jednak osiągnąć prędkość nawet 170 km/h.
źródło
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Specjalna karoseria tego samochodu (model W 163) została skonstruowana według zasad stosowanych w poprzednich "papamobilach", które powstawały na podwoziu Mercedesa Klasy G. Kopuła na Klasie M nie była już jednak taka kanciasta. W przeciwieństwie do kopuł na "papamobilach" na bazie Klasy G, tu była ona nie tylko wykonana ze specjalnego tworzywa sztucznego (a nie szkła, jak się często mylnie przyjmuje), ale w razie potrzeby również łatwo można było ją zdemontować z tego przekonstruowanego SUV-a.
W momencie przekazywania Ojcu Świętemu tej wyjątkowej Klasy M już od dawna nie do pomyślenia było użytkowanie przez niego auta bez paneli ochronnych. Dlatego też konstruktorzy Mercedesa stworzyli specjalną superstrukturę, rozciągającą się w górę za przednimi drzwiami, i tworzącą elegancką ramę dla wielkich okien otaczających fotel papieża.
Wyposażony w widlasty, ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4,3 l i mocy 272 KM, ML 430 miał odpowiednie parametry, by służyć jako baza konstrukcyjna dla nowego "papamobile". Podobnie jak jego poprzednicy na bazie Klasy G, papieski ML został polakierowany na perłowo, a wnętrze miał wykończone w białym kolorze.
Samochód został poddany przeróbkom, które umożliwiają długotrwałą jazdę z minimalnymi prędkościami. W razie potrzeby papamobile może jednak osiągnąć prędkość nawet 170 km/h.
źródło