Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Internet mógłby być medium niezwykle pomocnym dla osób niepełnosprawnych.
Mógłby... bo nie jest. Na 100 popularnych stron WWW, tylko trzy okazują się nie sprawiać problemu osobom niepełnosprawnym - wynika z raportu przeprowadzonego na zlecenie ONZ przez firmę Nomensa.
Firma Nomensa przebadała 100 popularnych stron internetowych, z 20 krajów świata, które dotyczą różnych działów życia społecznego (strony rządowe, witryny linii lotniczych, banków, sklepów i gazet). W czasie przeglądu korzystano z kombinacji ręcznych i zautomatyzowanych metod testowania.
Wyniki są zatrważające. Aż 93% stron nie miało właściwego opisu informacji graficznej, co sprawia, że osoby niedowidzące i niewidome nie miały do tej informacji dostępu. Kod 98% stron jest na bakier ze standardami. 78% stron nie posiada kontrastu, który byłby wystarczający, aby osoby cierpiące na daltonizm mogły wygodnie czytać.
Niecałe 3/4 stron opiera swoją funkcjonalność o Javascript, co czyni zawarte na nich, kluczowe informacje niedostępnymi dla ok. 10% użytkowników. Aż 87% stron korzysta z okienek pop-up wyskakujących bez żadnego ostrzeżenia, co może spowodować dezorientacje u użytkownika korzystającego z narzędzi do powiększania zawartości ekranu.
Witryny, które zostały wyróżnione w czasie przeglądu, jako spełniające podstawowe zasady dostępności, to strona niemieckiego Kanclerza, strona hiszpańskiego rządu oraz strona premiera Wielkiej Brytanii.
Analitycy z firmy Nomensa podkreślają, że dostępność dla osób niepełnosprawnych jest szczególnie ważna, gdyż internet powinien łączyć ludzi, a nie ich dzielić. Niestety obecny stan rzeczy sprzyja cyfrowemu wykluczeniu osób niepełnosprawnych.
źródło:di.com.pl
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Mógłby... bo nie jest. Na 100 popularnych stron WWW, tylko trzy okazują się nie sprawiać problemu osobom niepełnosprawnym - wynika z raportu przeprowadzonego na zlecenie ONZ przez firmę Nomensa.
Firma Nomensa przebadała 100 popularnych stron internetowych, z 20 krajów świata, które dotyczą różnych działów życia społecznego (strony rządowe, witryny linii lotniczych, banków, sklepów i gazet). W czasie przeglądu korzystano z kombinacji ręcznych i zautomatyzowanych metod testowania.
Wyniki są zatrważające. Aż 93% stron nie miało właściwego opisu informacji graficznej, co sprawia, że osoby niedowidzące i niewidome nie miały do tej informacji dostępu. Kod 98% stron jest na bakier ze standardami. 78% stron nie posiada kontrastu, który byłby wystarczający, aby osoby cierpiące na daltonizm mogły wygodnie czytać.
Niecałe 3/4 stron opiera swoją funkcjonalność o Javascript, co czyni zawarte na nich, kluczowe informacje niedostępnymi dla ok. 10% użytkowników. Aż 87% stron korzysta z okienek pop-up wyskakujących bez żadnego ostrzeżenia, co może spowodować dezorientacje u użytkownika korzystającego z narzędzi do powiększania zawartości ekranu.
Witryny, które zostały wyróżnione w czasie przeglądu, jako spełniające podstawowe zasady dostępności, to strona niemieckiego Kanclerza, strona hiszpańskiego rządu oraz strona premiera Wielkiej Brytanii.
Analitycy z firmy Nomensa podkreślają, że dostępność dla osób niepełnosprawnych jest szczególnie ważna, gdyż internet powinien łączyć ludzi, a nie ich dzielić. Niestety obecny stan rzeczy sprzyja cyfrowemu wykluczeniu osób niepełnosprawnych.
źródło:di.com.pl