Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
Przemysław Jedlecki 28-04-2006
Po raz ostatni urzędnicy wydawali w piątek tablice rejestracyjne z flagą Polski i literami PL. Od wtorku obowiązuje nowy wzór z symbolem Unii Europejskiej
O wprowadzeniu nowego wzoru tablic zdecydował Jerzy Polaczek, minister transportu i infrastruktury. Teresa Jakutowicz, rzeczniczka resortu, tłumaczy, że zmianę wymusiły unijne przepisy, które Polska jako członek wspólnoty musi respektować.
- Stare tablice nadal będą ważne. Kierowcy nie będą musieli ich wymieniać. Nie zmienia się również koszt zarejestrowania samochodu - podkreśla Jakutowicz.
Jeżeli jednak w wydziałach komunikacji zostaną tablice, których nie będzie można już używać, trzeba będzie je zniszczyć.
- U nas sprawa jest czysta. Wychodzimy na zero. Zamawiamy tablice na bieżąco - zapewnia Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gliwicach.
Powodów do zmartwień nie mają też raczej urzędnicy w Sosnowcu. Jan Perlak, naczelnik wydziału komunikacji, wiedział już wcześniej o planowanych zmianach.
- Tablice zamawiamy raz w tygodniu. Zostanie nam najwyżej 50 sztuk, ale słyszałem, że w niektórych miastach jest o wiele gorzej - mówi.
W Katowicach może zostać 600-700 bezużytecznych blach z cyframi i literami.
- Jedna kosztuje 45-55 zł - informują urzędnicy. Łatwo więc policzyć, że trzeba będzie zniszczyć tablice warte kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Nie zgłaszano mi tej sprawy jako problemu. Zainteresuję się, co z tym zrobić - mówi Józef Kocurek, wiceprezydent miasta.
Jakutowicz uważa, że zalegające w magazynach tablice świadczą o gospodarności miast.
- Od pół roku informowaliśmy o planowanych zmianach - podkreśla.
Gazeta Wyborcza
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Po raz ostatni urzędnicy wydawali w piątek tablice rejestracyjne z flagą Polski i literami PL. Od wtorku obowiązuje nowy wzór z symbolem Unii Europejskiej
O wprowadzeniu nowego wzoru tablic zdecydował Jerzy Polaczek, minister transportu i infrastruktury. Teresa Jakutowicz, rzeczniczka resortu, tłumaczy, że zmianę wymusiły unijne przepisy, które Polska jako członek wspólnoty musi respektować.
- Stare tablice nadal będą ważne. Kierowcy nie będą musieli ich wymieniać. Nie zmienia się również koszt zarejestrowania samochodu - podkreśla Jakutowicz.
Jeżeli jednak w wydziałach komunikacji zostaną tablice, których nie będzie można już używać, trzeba będzie je zniszczyć.
- U nas sprawa jest czysta. Wychodzimy na zero. Zamawiamy tablice na bieżąco - zapewnia Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gliwicach.
Powodów do zmartwień nie mają też raczej urzędnicy w Sosnowcu. Jan Perlak, naczelnik wydziału komunikacji, wiedział już wcześniej o planowanych zmianach.
- Tablice zamawiamy raz w tygodniu. Zostanie nam najwyżej 50 sztuk, ale słyszałem, że w niektórych miastach jest o wiele gorzej - mówi.
W Katowicach może zostać 600-700 bezużytecznych blach z cyframi i literami.
- Jedna kosztuje 45-55 zł - informują urzędnicy. Łatwo więc policzyć, że trzeba będzie zniszczyć tablice warte kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Nie zgłaszano mi tej sprawy jako problemu. Zainteresuję się, co z tym zrobić - mówi Józef Kocurek, wiceprezydent miasta.
Jakutowicz uważa, że zalegające w magazynach tablice świadczą o gospodarności miast.
- Od pół roku informowaliśmy o planowanych zmianach - podkreśla.
Gazeta Wyborcza