ďťż

Mefisto...diabeł czy anioł?

Pijany kierowca fiata seicento staranował we wtorek policyjny radiowóz w Dąbrowie Górniczej. Sprawca wypadku miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Poszkodowani policjanci pozostaną w szpitalu przynajmniej przez tydzień.

"Radiowóz stał na czerwonym świetle na skrzyżowaniu przy ul. Katowickiej, kiedy z tyłu najechał na niego fiat seicento. Kierował nim nietrzeźwy 40-letni katowiczanin" - powiedział komisarz Marek Skreczko z policji w Dąbrowie Górniczej.

Prędkość, z którą fiat uderzył w policyjnego opla astrę kombi, była według policjantów duża. Kierowca fiata najprawdopodobniej nie miał włączonych świateł, a przed samym zderzeniem nie hamował.

Jak poinformował Grzegorz Wierzbicki z sosnowieckiej policji, obaj policjanci z radiowozu doznali m.in. wstrząśnień mózgu oraz stłuczeń głowy, szyi i klatki piersiowej. Jeden z nich ma również złamany jeden z kręgów szyjnego odcinka kręgosłupa. W szpitalu pozostaną przynajmniej tydzień. Kierowca fiata w wypadku doznał ogólnych potłuczeń.

Obaj poszkodowani policjanci pracują w komendzie miejskiej w Sosnowcu. Nocą patrolowali przebiegający przez to miasto odcinek drogi krajowej nr 1. W Dąbrowie Górniczej znaleźli się tylko dlatego, że przy północnej granicy Sosnowca na tej drodze nie ma możliwości zjazdu ani zawrócenia.

Badanie trzeźwości wykazało u kierowcy fiata seicento około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik ten potwierdziły później badania krwi. Za jazdę po pijanemu i spowodowanie wypadku, może mu grozić kara do 3 lat więzienia.

źródło
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katkaras.opx.pl