Mefisto...diabeĹ czy anioĹ?
- Generalnie, patrząc na czasy, to był dość zwyczajny piątek - tak Robert Kubica skomentował piątkowe treningi przed Grand Prix Hiszpanii.
Polak na torze Catalunya w Montmelo pod Barceloną uzyskał siódmy czas podczas pierwszej i szósty rezultat w trakcie drugiej sesji treningowej.
Rano mieliśmy kilka małych problemów, więc nie byliśmy w stanie zgromadzić wystarczającej ilości danych - tłumaczył Kubica, który w pierwszym treningu przejechał 22 okrążenia.
Po południu krakowianin musiał spędzić więcej czasu na torze, ale jego najlepszy rezultat był o równo sekundę lepszy niż w premierowej sesji. - Z powodu porannych problemów musieliśmy spędzić więcej czasu na torze - przyznał Kubica. - Musieliśmy przyjrzeć się oponom i wypróbować kilka zmian ustawienia.
W trakcie drugiego treningu lider Renault okrążył obiekt pod Barceloną 36 razy, ale nadal nie był do końca zadowolony z ustawień. - Bolid jest wciąż trochę za bardzo nadsterowny i będziemy musieli popracować w nocy, a potem postarać się to poprawić w sobotę rano - dodał krakowianin. - Jednocześnie trzeba uważać na to, jak będzie zmieniał się tor.
Nieco zdziwiony problemami Kubicy z nadsterownością był główny inżynier wyścigowy Renault F1 Alan Permane.
- Robert skarżył się po południu na nieco za dużą nadsterowność, co jest niezwykłe dla bolidu R30, bo generalnie balans tego modelu wykazuje raczej tendencję do podsterowności - stwierdził Permane.
- Parę zmian poprawiło sytuację, ale nadal przed nami trochę pracy w sobotę - dodał.
INTERIA.PL
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl katkaras.opx.pl
Polak na torze Catalunya w Montmelo pod Barceloną uzyskał siódmy czas podczas pierwszej i szósty rezultat w trakcie drugiej sesji treningowej.
Rano mieliśmy kilka małych problemów, więc nie byliśmy w stanie zgromadzić wystarczającej ilości danych - tłumaczył Kubica, który w pierwszym treningu przejechał 22 okrążenia.
Po południu krakowianin musiał spędzić więcej czasu na torze, ale jego najlepszy rezultat był o równo sekundę lepszy niż w premierowej sesji. - Z powodu porannych problemów musieliśmy spędzić więcej czasu na torze - przyznał Kubica. - Musieliśmy przyjrzeć się oponom i wypróbować kilka zmian ustawienia.
W trakcie drugiego treningu lider Renault okrążył obiekt pod Barceloną 36 razy, ale nadal nie był do końca zadowolony z ustawień. - Bolid jest wciąż trochę za bardzo nadsterowny i będziemy musieli popracować w nocy, a potem postarać się to poprawić w sobotę rano - dodał krakowianin. - Jednocześnie trzeba uważać na to, jak będzie zmieniał się tor.
Nieco zdziwiony problemami Kubicy z nadsterownością był główny inżynier wyścigowy Renault F1 Alan Permane.
- Robert skarżył się po południu na nieco za dużą nadsterowność, co jest niezwykłe dla bolidu R30, bo generalnie balans tego modelu wykazuje raczej tendencję do podsterowności - stwierdził Permane.
- Parę zmian poprawiło sytuację, ale nadal przed nami trochę pracy w sobotę - dodał.
INTERIA.PL