ďťż

Mefisto...diabeł czy anioł?

Już w przyszłym roku w tyskiej fabryce Fiat Auto Poland ruszy produkcja Fiata 500. Z kolei za dwa lata rozpocznie się tam produkcja nowego Forda Ka. To znak, że branża motoryzacyjna odbija się od dna.

Nowe inwestycje oznaczają nowe miejsca pracy, ale czy na długo? To na razie prototyp. Wersję produkcyjną tego modelu Fiata zobaczymy już w przyszłym roku. I najprawdopodobniej tak właśnie wyglądać będzie następca Seicento. Dyrekcja zakładu zapewnia, że dzięki nowemu modelowi w fabryce pracy nie zabraknie. Liczba pracowników wzrośnie i to znacznie dopiero po uruchomieniu tu za dwa lata produkcji Forda Ka. Podobnie będzie w gliwickiej fabryce Opla, gdzie za rok rozpocznie się produkcja nowego modelu Astry. Coraz większa liczba inwestycji motoryzacyjnych, tak jak tu w Siemianowicach Śląskich, sprawia, że województwo ślaskie powoli staje się motoryzacyjnym zagłębiem. Potwierdza to prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Piotr Wojaczek.Choć gorsze czasy w motoryzacji już były, niewykluczone, że nadejdą ponownie. Za kilkanaście lat. Piotr Myszor, dziennikarz motoryzacyjny ocenia, że największe inwestycje przeniosą się wtedy na wschód - na Ukrainę, do Rosji czy Chin. Wiele fabryk w kraju nie wytrzyma konkurencji. Wielkie fabryki - wielki problem. W lepszej sytuacji będą małe firmy, które dziś z nimi kooperują.
Autor: Mirosław Cichy

TVP Katowice
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katkaras.opx.pl