Mefisto...diabeł czy anioł?

Wiek XIX obfitowa³ w wybitnych przedstawicieli nowej nauki - ekonomii. Solidne podstawy, które stworzy³ Adam Smith trafi³y na podatny grunt dynamicznych przemian gospodarczo-spo³ecznych. Nowinki techniczne wieków poprzednich powoli stawa³y siê standardem ¿ycia codziennego, a przemiany spo³eczno-ekonomiczne stawa³y siê motorem postêpu cywilizacyjnego.

Thomas Malthus (1766-1834) by³ drugim synem bogatego w³a¶ciciela ziemskiego, wyznawcy rewolucyjnych idei o¶wiecenia. Starannie wykszta³cony, zgodnie ze zwyczajem panuj±cym w ówczesnej rzeczywisto¶ci, jako najm³odszy syn po¶wiêcony zosta³ stanowi duchownemu. Ukoñczy³ studia wy¿sze w Cambridge, a nastêpnie obj±³ posadê pastora. Malthus podró¿owa³ po Europie, m.in. Francji i Niemczech. W 1807 roku zosta³ profesorem ekonomii politycznej w kolegium Kompanii Indyjskiej w Haileybury, piastuj±c to stanowisko a¿ do ¶mierci. Pracuj±c naukowo pozostawa³ w ¿ywych stosunkach z innymi wybitnymi ekonomistami Ricardem i Sayem. Ich pogl±dy by³y wspólne we wszystkim oprócz jednego - ekonomii. Dwa podstawowe dzie³a Malthusa to "Prawo ludno¶ci" (kilka wydañ odzwierciedlaj±cych ewolucjê pogl±dów autora) oraz "Zasady ekonomii politycznej z przegl±dem mo¿liwo¶ci praktycznego zastosowania" opublikowane w 1820 r.

Malthus wychowywa³ siê w okresie wielkich ruchów rewolucyjnych w Europie, w epoce walki ze starym porz±dkiem spo³ecznym, feudalizmem i narodzin mieszczañskiej demokracji. Negatywnie odnosi³ siê do tworzenia nowych stosunków gospodarczych drog± przemocy. Dlatego sprzeciwia³ siê konfiskacie i zajmowaniu maj±tków, by przekazywaæ je nowo rodz±cej siê klasie spo³ecznej, okre¶lanej przez niektórych ekonomistów mianem bur¿uazji. W swoich rozwa¿aniach podejmowa³ próby obrony angielskiej arystokracji.

Prze¶led¼my wspólnie pogl±dy i teorie Malthusa, które na sta³e wpisa³y siê do kanonów ekonomii, zw³aszcza ¿e sta³y siê one podstaw± nowego kierunku: ekonomii politycznej.

W swoich rozwa¿aniach Malthus pos³ugiwa³ siê po czê¶ci metod± zaproponowan± przez Adama Smitha. £±czy³ dedukcjê z indukcj± bardzo wyra¼nie k³ad±c nacisk na wagê jak± maj± fakty, maj±c tym samym ogromne poczucie rzeczywisto¶ci. G³ównym zagadnieniem ekonomiki jest dla niego dochód spo³eczny, w sk³ad którego wchodz± jedynie materialne ¶rodki zaspokajania potrzeb.

Chyba najbardziej znan± ide± Malthusa by³a stworzona przez niego teoria ludno¶ci, w której uj±³ zwi±zek pomiêdzy ilo¶ci± ludno¶ci a ilo¶ci± ¶rodków po¿ywienia. Prawo sk³ada³o siê z dwóch twierdzeñ. Pierwsze dotyczy³o charakteru przyrostu ludno¶ci. Otó¿ wed³ug Malthusa ilo¶æ ludno¶ci podwaja siê co 25 lat. Nie oznacza to, ¿e ludno¶æ musi siê w takim tempie rozwijaæ, ale przyrost demograficzny wykazuje tak± tendencjê.

Wed³ug drugiego twierdzenia ilo¶æ ¶rodków po¿ywienia zwiêksza siê co æwieræ wieku o tak± sam± ilo¶æ. Na tej podstawie mo¿na utworzyæ dwa szeregi rozwojowe.

Pierwszy ukazuj±cy wzrost ludno¶ci: 1,2,4,8,16,32 itd.

Drugi wzrost ¶rodków po¿ywienia: 1,2,3,4,5,6 itd.

Porównuj±c te szeregi okazuje siê, ¿e po 75 latach liczba ludno¶ci przewy¿szy liczbê ¶rodków po¿ywienia ( 4>3). To prawo ludno¶ci Malthusa pokazuje, ¿e wzrost ludno¶ci jest szybszy od wzrostu ilo¶ci ¶rodków po¿ywienia.

Wcze¶niejsze rozwa¿ania - pocz±wszy od staro¿ytno¶ci - zak³ada³y, ¿e dobrobyt ludno¶ci jest zwi±zany z jej wzrostem. Podobnie wypowiadali siê merkantyli¶ci i fizjokraci. Generalnie zak³adano, ¿e postêp gospodarczy i techniczny zapewni ludno¶ci na ka¿dym etapie rozwoju wystarczaj±ce ¶rodki po¿ywienia. Dodatkowo cz³owiek, jako jednostka my¶l±ca, mo¿e zapanowaæ nad zmys³ami i rozmna¿anie mo¿e zostaæ powstrzymane.

Malthus uwa¿a³ inaczej. Twierdzi³, ¿e nie mo¿e istnieæ idealny ustrój spo³eczny, w którym panowa³by powszechny dobrobyt (choæby rozumiany jako zapewnienie wszystkim ludziom po¿ywienia), poniewa¿ zawsze istnieje gro¼ba przeludnienia i ¶rodków na zaspokojenie podstawowych potrzeb ludzi nie wystarczy. Sposobem na swoist± samoregulacjê ilo¶ci ludno¶ci by³y na przestrzeni czasów chocia¿by katastrofy naturalne, wojny czy epidemie. Jednak wraz z rozwojem cywilizacyjnym spo³eczeñstwa, ludzie coraz skuteczniej mogli broniæ siê przeciwko tego typu zagro¿eniom.

Z drugiej strony Malthus uwa¿a³, ¿e te spo³eczeñstwa powinny w drodze wstrzemiê¼liwo¶ci moralnej, powstrzymaæ siê od ma³¿eñstwa oraz zachowaæ czysto¶æ. Jednocze¶nie jako duchowny ko¶cio³a anglikañskiego uwa¿a³ praktyki regulacji urodzeñ wykorzystuj±ce metody antykoncepcyjne za niegodne i sprzeczne z moralno¶ci±.

Weryfikacja tej teorii w praktyce wypad³a jednak negatywnie. Malthus b³êdnie zak³ada³, ¿e sprawa rozmna¿ania siê ludno¶ci to wy³±czna funkcja popêdu p³ciowego. Wzrost ludno¶ci jest rzecz± znacznie bardziej skomplikowan±. Czêsto zale¿y od innych czynników, jak na przyk³ad ¶wiatopogl±du czy osobistych upodobañ. Drug± czê¶æ twierdzenia Malthusa nazwano pocz±tkowo prawem zmniejszaj±cych siê przychodów z ziemi. Choæ by³o ono sformu³owane przez Turgota w 1768 roku, to niewyra¼nie wystêpuje w stwierdzeniach prezentowanych przez Malthusa. Prawo to w poprawionej formie nazwano prawem zmniejszaj±cej siê wydajno¶ci ziemi.

Zestawiaj±c szeregi liczbowe zaproponowane przez Malthusa otrzymujemy nastêpuj±ce warto¶ci: je¶li wytwórczo¶æ gruntu wynosi 1, to po 25 latach wyniesie ona 2, czyli wzrost o 100%. Po up³ywie kolejnych 25 lat bêdzie wynosiæ 3 czyli wzro¶nie o 50% itd. Jednak prawo to ma charakter statyczny i jest jedynie prawdziwe w ujêciu statycznym, czyli je¶li warunki gospodarowania ziemi± nie zmieniaj± siê.

Wniosek z obu tez przedstawionych przez Malthusa nie daje siê utrzymaæ ze wzglêdu na b³±d jego pierwszej tezy oraz niepe³nej poprawno¶ci tezy drugiej (sprawdza siê ona jedynie w ujêciu statycznym). Pogl±d Malthusa wywar³ jednak niebagatelny wp³yw na rozwój tej dziedziny ekonomii i ogólniej na ¿ycie spo³eczno-gospodarcze w kolejnych wiekach. Ekonomi¶ci zaczêli prowadziæ badania nad zmianami i ruchami ludno¶ci próbuj±c uchwyciæ pewne prawid³owo¶ci, co zaowocowa³o wyodrêbnieniem siê nowej dziedziny nauki - demografii.

Prawo Malthusa wp³ynê³o tak¿e na kierunek rozwoju ekonomii klasycznej, szczególnie na problem dystrybucji i zagadnienia p³acy. Sta³o siê podstaw± teorii p³ac oraz teorii renty gruntowej zaproponowanej pó¼niej przez Ricarda. Demograficzna teoria Malthusa pos³u¿y³a w ekonomii klasycznej do wyja¶nienia ró¿nic w dochodach. Z drugiej strony, by³a za³o¿eniem usprawiedliwiaj±cym nêdzê panuj±c± w¶ród warstw pracowniczych, wytwarzaj±c przekonanie, ¿e bieda jest nieuniknion± konieczno¶ci±, a przeciwdzia³anie jej jest bezcelowe i bezskuteczne. Egalitaryzm nie le¿y w interesie ca³ego spo³eczeñstwa, bowiem równy podzia³ dochodu narodowego eliminuje hamulce tempa rozmna¿ania siê i doprowadzi do sytuacji, kiedy potomstwo nie bêdzie mia³o mo¿liwo¶ci egzystencji. Ta teza by³a oprotestowana przez humanistów, ale i ekonomi¶ci sprzeciwiali siê traktowaniu przez Malthusa ilo¶ci ludno¶ci oraz ilo¶ci wytwarzanej przez nich pracy jedynie jako wielko¶æ gospodarcz±.

Malthus idzie jednak w swych rozwa¿aniach dalej. Odrzuca wszystkie programy pomocy dla ubogich w Anglii. Jego pogl±dy le¿a³y u podstaw wprowadzonego w 1834 roku prawa znosz±cego zapomogê dla ubogich i wprowadzaj±cego jednocze¶nie przymus zatrudnienia w tzw. domach pracy. Nêdza dla Malthusa jest naturalna, jest losem ludzko¶ci. Los robotników nie mo¿e byæ poprawiony, poniewa¿ jest ich za wielu. Byæ mo¿e dlatego dziewiêtnastowieczna ekonomia klasyczna by³a obojêtna na problemy polityki spo³ecznej.

Malthus by³ przeciwnikiem systemu przemys³owo-handlowego, którego najbardziej p³omiennym orêdownikiem by³ Ricardo. Malthus krytykowa³ rolê Anglii jako fabryki ¶wiata. Jego pogl±dy wyra¿one w pracy "Zasady ekonomii politycznej w odniesieniu do teorii warto¶ci" wiêcej traktowa³y o znaczeniu u¿yteczno¶ci popytu i poda¿y ni¿ o kosztach spo³ecznych. W ogóle teoria efektywnego popytu to g³ówny temat rozwa¿añ w pierwszej po³owie XIX wieku. Chodzi³o o analizê akumulacji lub wydatkowania i zasad tworzenia efektywnego popytu. Wed³ug klasycznego podej¶cia przedstawionego przez Adama Smitha, jedynym czynnikiem rozwoju gospodarczego jest akumulacja. Ponadto efektywny popyt jest pochodn± inwestycji (akumulacji), a jedynie oszczêdzanie jest zarazem wydatkowaniem lub - jak to uj±³ Say - produkcja jest to¿sama z konsumpcj±.

T³em politycznym dyskusji by³a tocz±ca siê walka przedstawicieli angielskiej arystokracji z coraz silniejsz± klas± bur¿uazji. Jednak tezy zarówno Smitha, jak i Saya sta³y czêsto w sprzeczno¶ci z do¶wiadczeniem. Pocz±tek XIX wieku przyniós³ pierwsze teorie stanowi±ce, ¿e konsumpcja poprzedza produkcjê, a akumulacja nie jest ¼ród³em bogactwa. Wzrost zbytku ma najwa¿niejsze znaczenie dla dobrobytu.

Malthus w tej dyspucie zas³yn±³ jako najs³ynniejszy przedstawiciel tezy o decyduj±cej roli wydatkowania efektywnego popytu. K³adzie nacisk na to, ¿e powiêkszanie produkcji ma wtedy sens, gdy znajduje siê na ni± efektywny popyt konsumpcyjny. Rozumie jednak, ¿e je¶li w gospodarce wyst±pi niedobór produkcyjnych konsumentów, to mo¿e to doprowadziæ do d³ugookresowej stagnacji. £±czy siê to nierozerwalnie z okre¶leniem ceny produktu. Malthus stoi na stanowisku, ¿e warto¶æ ceny, któr± mo¿na ustaliæ za dany produkt wynika z ilo¶ci pracy, któr± trzeba w³o¿yæ w wytworzenie dobra, czyli z warto¶ci tego dobra, jak± mo¿na za nie uzyskaæ. Robotnicy otrzymuj± wiêc mniej ni¿ wynosi warto¶æ wytworzonego przez nich produktu, za¶ przedsiêbiorcy akumuluj± dobra rezygnuj±c z konsumpcji, co w rezultacie powoduje spadek efektywnego popytu. W przypadku jego braku pojawia siê zjawisko nadprodukcji z racji braku rynku zbytu. Je¿eli mimo to konsumpcja nie nad±¿a za produkcj±, pañstwo powinno byæ zobligowane do aktywniejszej roli m.in. poprzez organizowanie robót publicznych czy popieranie budownictwa mieszkaniowego lub rozwoju infrastruktury, co przyczyni siê do wzrostu zatrudnienia, wzrostu dochodów ludzi a przez to rozrusza popyt, wzmo¿e konsumpcjê i zapobiegnie bezrobociu.

Choæ w pierwszym odruchu mo¿e to brzmieæ w sprzeczno¶ci do pogl±dów Malthusa na temat zaanga¿owania pañstwa w pomoc ubogim, to jednak w tym przypadku chodzi³o mu o stworzenie ludziom mo¿liwo¶ci pracy (domy pracy) i zarabiania, a nie przekazywanie pieniêdzy w formie zasi³ków, niejako z tytu³u biedy. Impuls dany ¿yciu gospodarczemu poprzez interwencjê pañstwa nie znika, ale stymuluje tempo ¿ycia gospodarczego. Teoria ta zosta³a w XX wieku wykorzystana jako argument dla systemu ekonomiki zaproponowanego przez Keynesa.

Jednak generalnie Malthus prezentowa³ pogl±dy wspólne teoriom opartym na ekonomii klasycznej. Tak choæby by³o w przypadku teorii p³ac. De facto Malthus popiera koncepcjê Ricardo, twierdz±c, ¿e realne p³ace równaj± siê kosztom utrzymania. Jednak te ostatnie rozwa¿a w ujêciu kosztów spo³ecznych, czyli kosztów, które ponosimy aby zapewniæ sobie sfinansowanie w³asnych przyzwyczajeñ. Koszty te mog± siê zmieniaæ, a wraz z nimi pod±¿aj± p³ace. Warto¶æ pracy jest w takim ujêciu nie do przecenienia, poniewa¿ wzrost kosztów utrzymania to¿samy jest z podniesieniem standardu ¿yciowego, stwarzaj±c coraz wiêkszy dobrobyt. Malthus mia³ tak¿e istotny wk³ad w rozwój spojrzenia na zagadnienie renty gruntowej. Wed³ug niego dochód z ziemi ma ¼ród³o w:

- urodzajno¶ci, czyli zdolno¶ci do wy¿ywienia coraz wiêkszej ilo¶ci ludzi;

- rzadko¶ci wystêpowania ziemi ¿yznej i zdatnej do uprawy;

- ponadto ziemia sama stwarza popyt na swoje wytwory, poniewa¿ ludno¶æ zwiêksza siê co najwy¿ej o tyle, ile ziemia mo¿e wy¿ywiæ;

Renta gruntowa jest wiêc nastêpstwem, czy te¿ premi± za urodzajno¶æ, ograniczono¶æ i monopol w³a¶cicieli ziemi. Malthus postawi³ teoriê renty absolutnej, jako ró¿nicy miêdzy cen± produktu a kosztami jego produkcji. Renta powiêksza siê, je¶li ta ró¿nica zwiêksza siê. Mo¿liwe jest to w dwóch przypadkach: je¶li produkcja zwiêksza siê przy niezmienionych kosztach, lub przy sta³ej produkcji koszty spadaj±. Malthus ponadto stwierdzi³ istnienie renty ró¿niczkowej jako ró¿nicê miêdzy normaln± stop± dochodów na ziemiach zwyk³ych, a wy¿sz± stop± na ziemiach bardziej urodzajnych.

Malthus jednak b³êdnie przypisuje pojêcie monopolu do opisania pozycji rolnictwa, które ze wzglêdu na niemo¿liwo¶æ wspó³dzia³ania wszystkich producentów jest przyk³adem doskona³ej konkurencji.

Innym jego ciekawym stwierdzeniem jest, ¿e wraz z rozwojem przemys³owym narodów inne kraje bêd± w stanie konkurowaæ z Wielk± Brytani± poprzez tañsz± produkcjê tych samych dóbr. Istotne jest zachowanie równowagi pomiêdzy produkcj± rolnicz± a manufakturami. Kraj powinien opieraæ swoje bogactwo na pojemnym rynku wewnêtrznym. Tym samym opowiada³ siê za wprowadzeniem ce³ protekcyjnych dla produktów rolnych. Ich zniesienie spowodowaæ mog³o zwy¿kê cen produktów rolnych w Anglii. Tezê tê zdecydowanie i s³usznie obali³ Ricardo.

¦ledz±c wspólnie pogl±dy Malthusa nie mo¿na nie zauwa¿yæ, ¿e by³ on niezwykle wszechstronnym naukowcem. Nie chodzi jedynie o szerokie pole zainteresowañ oraz bogaty dorobek naukowy. Choæ jego prace pozostaj± w nurcie ekonomii klasycznej, jego silne przywi±zanie do empirycznych odniesieñ nie pozostaje bez wp³ywu na jego pogl±dy. Ró¿ni³y siê one w wielu przypadkach od mocno zakorzenionych w klasycznym podej¶ciu Adama Smitha, Davida Ricardo czy Jean B. Saya. Malthus idzie dalej przeciwstawiaj±c siê klasykom choæby w odniesieniu do teorii efektywnego popytu.

nbportal.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katkaras.opx.pl